DNG z X-Transformer’a… i co dalej?

Silkypix Developer Studio Pro 8

Silkypix Developer Studio Pro 8 użyty w teście jest jeszcze na etapie wersji beta. W dodatku cały po japońsku. Z pośród testowanych aplikacji dał rezultaty jedne z lepszych. Mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że równie dobre, jeżeli nawet nie lepsze, jak X-Transformer. Dodatkowo ma całkowite wsparcie dla symulacji filmów Fujifilm. Niestety jest to też program jeden z droższych z pośród zawartych w zestawieniu, bo w przypadku wersji Pro trzeba się liczyć z wydatkiem rzędu 185 euro. Pocieszające jest jednak to, że za chwilę oparty na tym samym silniku będzie wydany wariant bez Pro za dużo niższą cenę (wersja Developer Studio 7 w promocji to 56 euro).
Wywołane RAFy z użyciem Developer Studio Pro 8 są ostre, ale jednocześnie dobrze kontrolowane są artefakty demozaikowania. Ładnie zachowane są szczegóły. Mamy też pełną i automatyczną korektę wad optyki od dystorsji po aberracje.
Co jest ciekawe zarówno wywołany plik RAF jak i DNG niezależnie od tego kiedy następowało jego wyostrzenie jest bardzo zbliżony swoją charakterystyką na poziomie ostrości, ale też mikrokontrastu.
Na wycinkach z narożnika widać, że Silkypix pracuje bardzo równo i ładnie koryguje wszystkie potencjalne wady. Największy kłopot sprawiają mu fioletowe kwiaty, ale nie jest w tym odosobniony, tak samo dzieje się w przypadku X-Transformera.

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10