Szaro-szare

20091123142206_net2

 

Ostatnio nie miałem weny i bardzo długo kisiłem film w Bessie. Nic mi nie pasowało, światło, kadr, brak czasu. W końcu zmęczyłem te 8 klatek. Wywołałem, obejrzałem rezultaty i mam mieszane uczucia. Z jednej strony całkiem ostro jak na blisko osiemdziesięcioletnią optykę bez powłok i to nawet bez przymykania, znikome winietowanie. Z drugiej, kontrast kiepski, wszystko szaro-szare i płaskie. O ile w powyższym zdjęciu to jest nawet element dodający klimatu, to w kilku innych przypadkach raczej to przeszkadza. Muszę spróbować go przestrzelić na jakimś niskoczułym, kontrastowym filmie.
Przy okazji okazało się, że miech jest szczelny, migawka trzyma czasy i naświetla dobrze, ostrzenie na czuja się sprawdza i skala odległości nie kłamie.
Przy okazji mam coraz większą chrapkę na większy niż 6×9 format. Zgadza się, będzie to podobna filozofia pracy, ale pociągająca wydaje się możliwość wołania po sztuce i dostęp do bliższej współczesności optyki.