Kodachrome is dead

22 czerwca 2009 roku nadszedł ten dzień. Kodak zapowiedział koniec produkcji jednego z najważniejszych materiałów analogowych w historii fotografii. Kodachrome 64 oficjalnie został wycofany z produkcji po 74 latach od premiery. Wszelkie znaki na niebie i ziemi mówiły, że ten dzień się zbliża. Egzotyczny proces obróbki K-14 i jedno współcześnie działające laboratorium, które oferowało wołanie go oraz problemy z dostępnością nie wróżyły dobrze. Do tego dochodzi stosunkowo wysoka cena i blitzkrieg sprzętu cyfrowego.
Kodachrome, był pierwszym kolorowym materiałem pozytywowym dostępnym na rynku i podstawowym filmem National Geographic przez wiele lat, wypartym kilka lat temu przez lustrzanki cyfrowe. Dużą popularność zdobył też wśród amatorów za żelazną kurtyną w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Wybitna trwałość, charakterystyczna kolorystyka, duża tonalność i potężna gęstość zjednywały mu zwolenników.
Jeżeli nie dane Wam było pracować na K64 to macie ostatnią szansę. W sklepach jeszcze są zapasy, a Dwaynes Photo do końca 2010 obiecało nie wyłączać procesorów, więc jeszcze jest gdzie wywołać.
Wszystkim, którym bliska jest fotografia analogowa, pozostało uczcić tą legendę fotografii chwilą ciszy, połączonej z oglądaniem zdjęć, które zawdzięczamy jej istnieniu.